MIĘDZYNARODOWY PLENER ARTYSTYCZNY "LONDYN 2019"
Projekt zrealizowano dzięki finansowemu wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Dnia 27 marca 2019 roku odbyła się wycieczka szkolna do Londynu z zaplanowanym pobytem u rodzin Brytyjczyków, zorganizowana przez Biuro Podróży Jans Travel. Do stolicy Wielkiej Brytanii przylecieliśmy już około godz. 8.00 rano. Zamieszkałyśmy we cztery w domu, który mieścił się w dzielnicy Eltham. Domek był bardzo ładny, tradycyjny, jeden z wielu szeregowców. Gospodyni bardzo miła – Josephinae (Afroamerykanka), która mieszkała w nim z dwójką małych dzieci. Pierwszy dzień naszego pobytu w stolicy Wielkiej Brytanii rozpoczęliśmy od wizyty w Tate Britain, czyli muzeum sztuki brytyjskiej, z obrazami W. Blake, W. Turnera i Prerafaelitów. Następnie udaliśmy się z przewodniczką do Opactwa Westminsterskiego, które dla Anglików jest tym, czym Wawel dla Polaków. Tutaj koronowano królów, a wielu z nich znalazło w tych gotyckich murach ostatni spoczynek. W tym samym dniu odwiedziliśmy także park św. Jakuba, czyli londyński St. James’s Park, leżący w dzielnicy City of Westminster, na wschód od Pałacu Buckingham oraz na zachód od Whitehall i Downing Street. Jest to jedno z najpopularniejszych miejsc, odwiedzanych zarówno przez Londyńczyków, jaki przez turystów z całego świata. Następnego dnia zbudziły nas delikatne promienie słoneczne – a to niespodzianka! W Londynie przecież panuje prawie zawsze deszczowa, szara i mglista aura, a my trafiliśmy na słońce. Choć trochę niewyspani, sprężyliśmy się i wyszliśmy na dalsze zwiedzanie miasta. Wokół tyle wspaniałych i pięknych budynków i mostów jak: London Bridge czy Tower Bridge. Chcieliśmy obejrzeć jak najwięcej. Zwiedzanie z Panem Przewodnikiem zajęło nam prawie cały dzień i chociaż nogi trochę bolały, maszerowaliśmy dalej. Najpierw zobaczyliśmy Sky Garden. Muszę przyznać, że to miejsce wywarło na wielu z nas ogromne wrażenie. Jak sama nazwa mówi Sky Garden to podniebny ogród. Możemy z niego oglądać panoramę Londynu z każdej strony. Widoki zachwycały, a bujna roślinność sprawiła, że poczuliśmy się, jakbyśmy byli w dżungli! Sky Garden mieści się w budynku o wdzięcznej nazwie The Walkie Talkie building. Jako anegdotkę dodam, że budynek ten w 2015 roku zgarnął tytuł najbrzydszego budynku w Londynie. Po tak ekscytującym pobycie w podniebnych ogrodach i długim zwiedzaniu Twierdzy Tower oraz plenerze rysunkowym pojechaliśmy do jednego z najodleglejszych parków - do Greenwich Park z niesamowitym widokiem na centrum, nowoczesne dzielnice, doki oraz krętą rzekę Tamizę. Park był ogromny i obawiam się, że nie dotarliśmy we wszystkie ciekawe miejsca, które się w nim znajdowały.
Trzeci dzień naszej
wizyty w stolicy Wielkiej Brytanii rozpoczęliśmy od zwiedzania
National
Gallery, która uchodzi za jedną
z najważniejszych
galerii sztuki na świecie.
Na kilkudziesięciu salach wystawiono setki prac
zachodnio-europejskich mistrzów od XIII
do początku XX wieku.
Wśród znanych artystów wystawione były dzieła m.in.: Sandro
Botticeliego, Jana van Eycka, Pietro Perugino, Rafaela,
Rembrandta czy samego Leonardo da Vinci.
Cudownie było też
na chwilkę wybrać się do Chin, by poznać orientalną dla nas,
tamtejszą kulturę - chodzi oczywiście o Chinatown, nie
bez powodu nazywane Chinami w samym sercu Londynu z
charakterystycznymi lampami ulicznymi i szyldami. Z wycieczki po
chińskich uliczkach udaliśmy się do jednego z najbardziej
rozpoznawalnych symboli Londynu, czyli do Katedry Św. Pawła.
Katedra Św. Pawła jest jedyną, którą zaprojektował, zbudował i
wykończył ten sam architekt – Christopher Wrena, mimo że budowa
jej zajęła 35 lat (1675-1710).
Kolejny dzień naszej wyprawy
zaczęliśmy od wyprawy pociągiem poza miasto, do Windsoru. Zamek
Windsor jest nie tylko największym zamkiem w Anglii (zajmuje
powierzchnię 5,3 hektara ), ale jest także najstarszym i
jednocześnie największym zamkiem na świecie, wciąż używanym
przez panującego monarchę. I to tam w kaplicy królewskiej miał
miejsce ostatni ślub w rodzinie królewskiej: księcia Harry’ego i
Megan. Natomiast w ostatnim dniu pobytu wcześnie rano zwiedziliśmy
Muzeum Wiktorii i Alberta - największego na świecie muzeum sztuki i
projektowania. Celem dnia było jednak zwiedzenie British Museum,
które uchodzi za jedno z największych obiektów gromadzących
zbiory starożytne. Żeby spokojnie po nim pochodzić i zobaczyć
wszystkie eksponaty trzeba spędzić w nim przynajmniej jeden cały
dzień – a my byliśmy w nim tylko parę minut. Pech chciał ,że
podczas naszego zwiedzania włączył się alarm przeciwpożarowy i
wszyscy musieliśmy natychmiast opuścić budynek, który zamknięto
dla zwiedzających. Do kraju wróciliśmy cali i zdrowi, z bagażem
doświadczeń i bogatsi o nowe doznania.
Tekst: Zuzanna Marek, klasa 4 OSSP
Fotorelacja: Brata Birecka /archiwum prywatne/